BETLEJKA - 02 - FRANCESCO - WIRTUALNY CZASOPIS FRANCISZKAŃSKI

Przejdź do treści

BETLEJKA - 02

BIBLIOTHECA PROSAICA > TEKSTY WŁASNE


BETLEJKA (cz. II)
Innocenty A. Kiełbasiewicz OFM



Tradycyjną szopkę można rozpatrywać na dwóch płaszczyznach: religijnej i świeckiej. Od samego początku istnienia tej tradycji jej funkcja jest przede wszystkim ewangelizacyjna, katechetyczna. Poprzez bardzo proste środki wyrazu, przez posługiwanie się obrazem i dźwiękiem, przybliża ona człowieka do głębi misterium samouniżenia się Boga. Ukazuje jak prostą a zarazem tajemniczą, jak zwyczajną-niezwyczajną drogę wybrał w swej wolnej miłości Bóg, aby objawić się swemu stworzeniu. Wskazuje również i uwrażliwia na wartość cnót ubóstwa i pokory, które w życiu człowieka mogą stać się instrumentami jego pojednania z otaczającym go światem, z bliźnim i z Bogiem. Objawia nam prawdę o rodzinie, oraz o wartości i godności życia. Kieruje nasze kroki w kierunku głębszego przeżywania modlitwy, zwłaszcza Modlitwy Pańskiej Ojcze nasz.

Funkcja religijna nie jest jedyną, którą spełniała i do dzisiaj spełnia tytułowa Betlejka, bowiem uboga szopka nie tylko wskazuje na wartości religijne, ale uczy jednocześnie prawdziwego człowieczeństwa. Dlatego też możemy mówić także o jej funkcji społecznej: integracyjnej, wspólnototwórczej. Przy niej można spotkać nie tylko ludzi wierzących, dla których jest niejako uobecnieniem wydarzeń sprzed blisko dwóch tysięcy lat, ale również tych, których przyciąga jedynie czy to aura tajemniczości, czy wspomnienia z lat dziecięcych, czy potrzeba doznań estetycznych albo też zwykła ludzka ciekawość. To właśnie żłóbek częstokroć daje im możliwość nie tylko powrotu do życia wiary, nadziei i miłości, ale także wzajemnego spotkania się i wymiany poglądów na temat człowieczeństwa.

Żłóbek jednoczy całe pokolenia. Dziadkowie spotykają się przy nim ze swoimi dziećmi i wnukami. Ludzie przychodzą całymi rodzinami. Niejednokrotnie przy okazji Świąt Bożego Narodzenia i pod pretekstem adoracji żłóbka spotykają się członkowie rodziny na codzień mieszkający wiele kilometrów od siebie. Jak niegdyś przy betlejemskim żłobie nastąpiło pojednanie przedstawicieli różnych języków, kultur, tradycji i stanów, tak i obecnie dokonuje się to, zarówno w wymiarze globalnym, jak i małym - parafialnym i rodzinnym.

Wymiar wspólnototwórczy szopki jest, może nawet bardziej niż gdzie indziej, wymowny właśnie na Śląsku. Od stuleci bowiem istniało tu wymieszanie różnych narodowości. Przez całe pokolenia przy śląskim żłóbku można było usłyszeć niemieckie Stille Nacht, heilige Nacht oraz polskie: Cicha noc, święta noc.

Jeśli już mowa o zróżnicowaniu narodowym na Śląsku, nie sposób nie wspomnieć faktu, iż nierzadko, przez wystrój i kompozycję swojej szopki mieszkańcy danej okolicy, jej twórcy, czy też fundatorzy, wyrażali własną tożsamość narodową i kulturową. Można było na Śląsku spotkać szopki będące wyrazem ducha specyficznie polskiego, ale również i niemieckiego, i czeskiego. Często też, niejako przy okazji, młode pokolenie miało możliwość poznać historię swego narodu i państwa oraz jego tradycje i zwyczaje.

Bardzo często szopki odzwierciedlały także charakter danej miejscowości. Obok tradycyjnych postaci Dzieciątka Jezus, Matki Bożej, św. Józefa, pasterzy i mędrców, można było, w zależności od charakteru miejscowości w której stał kościół, dostrzec odległe od historycznego Betlejem, ale związane z miejscową społecznością postacie: górników, hutników, szewców, murarzy, kupców, górali, chłopów, mieszczan, czy rycerzy. Każdy z tych stanów czy zawodów, odziany w swe tradycyjne stroje, niósł Nowonarodzonemu w darze narzędzia lub owoce swojej codziennej pracy. W niektórych miejscowościach tradycja ta przetrwała aż do dnia dzisiejszego.

Można by prowadzić jeszcze długie rozważania na temat miejsca tytułowej Betlejki w życiu człowieka, ale nie pozwala na to prozaiczna ograniczoność miejsca. Pozostaje więc tylko złożyć życzenia. Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Święta, które przypominają nam głównie o wielkiej miłości Boga do człowieka. I chociaż podstawową funkcją żłóbka jest przybliżenie człowiekowi misterium Wcielenia Boga, to prawda ta, w swej istocie, jest i pozostanie tak wielką tajemnicą, że nic nie może nam jej całkowicie odsłonić. Prostota żłóbka czyni ją jednak bardziej widzialną i  przyswajalną. Serdecznie więc zapraszam wszystkich do spotkania z Nowonarodzonym i ze sobą nawzajem przy naszych małych i wielkich Betlejkach. Wszystkim zaś, którzy skorzystają z tego zaproszenia oraz tym, którzy czytają te słowa, życzę, aby patrząc i kontemplując betlejemską tajemnicę Boga stawali się coraz bardziej ludźmi.

Innocenty A. Kiełbasiewicz OFM
Katowice-Panewniki, 15 grudnia 1998





Wróć do spisu treści