11 - FRANCISZKOWY FEMINIZM - FRANCESCO - WIRTUALNY CZASOPIS FRANCISZKAŃSKI

Przejdź do treści

11 - FRANCISZKOWY FEMINIZM

BIBLIOTHECA FRANCESCANA > DUCHOWOŚĆ FRANCISZKAŃSKA



FEMINIZM ŚW. FRANCISZKA Z ASYŻU


W obecnym kontekście historyczno-społecznym wydaje się godnym podkreślenia na pierwszym miejscu fakt, że godność człowieka nie zależy od tego czy jest mężczyzną lub jest kobietą. Oboje, i kobieta i mężczyzna, posiadają tę samą nieutracalną wartość pochodzącą wprost od Boga ich Ojca i Stwórcy, od Chrystusa i Tajemnicy Jego Wcielenia i od Ducha Świętego Uświęciciela. Oboje w równej mierze są odbiciem mądrości i dobroci Bożej zgodnie ze swoim indywidualnym i społecznym powołaniem. Czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego:

Mężczyzna i kobieta są stworzeni, to znaczy chciani przez Boga, z jednej strony w doskonałej równości jako osoby ludzkie, a z drugiej strony, w ich byciu mężczyzną i kobietą. „Bycie mężczyzną”, „bycie kobietą” jest rzeczywistością dobrą i chcianą przez Boga: mężczyzna i kobieta mają nieutracalną godność, która pochodzi wprost od Boga, ich Stwórcy. Mężczyzna i kobieta mają taką samą godność, zostali stworzeni „na obraz Boga”. W swoim „byciu mężczyzną” i „byciu kobietą” odzwierciedlają oni mądrość i dobroć Boga. (...) „Doskonałość” mężczyzny i kobiety odzwierciedla coś z nieskończonej „doskonałości Boga” doskonałości matki oraz doskonałości ojca i małżonka (KKK 369-370).

Franciszkowe postawę wobec kobiet charakteryzowała postawa braterstwa. Franciszek nie pogardzał kobietami, co niestety często charakteryzowało wielu mężczyzn, również tych, którzy pragnęli poświęcić się życiu duchownemu. Franciszek postępował wobec kobiet po rycersku i w duchu Ewangelii.

Pierwszą kobietą w życiu św. Franciszka, tak jak w życiu każdego człowieka, była matka. Niestety, pomimo stosunkowo wielu źródeł dających materiał do poznania matki Franciszka i jej postawy względem syna, niewiele możemy dowiedzieć się z nich o relacji przeciwnej: syna do matki. Można jedynie wnioskować na podstawie przesłanek ogólnych, że podobnie jak względem innych osób postawa wobec matki charakteryzowała się szacunkiem, wdzięcznością i miłością.

Jeden tylko dokument - Relacja Trzech Towarzyszy - wymienia jej imię
Pika:

(...) Jego matka, imieniem Pika, była najszlachetniejszą niewiastą, która jak druga Elżbieta, rodząc tego szczęśliwego syna podczas nieobecność ojca, który wyjechał do Francji w sprawach kupieckich, dała mu na imię Jan (3T 2bis).

Zapewne wywarła spory wpływ na Świętego, skoro w swoich pismach niejednokrotnie nawiązuje do obrazu matki w rodzinie (Zob. m.in.: 2Reg 6, 7; Pust 1-10; 1LW 1, 7-10; 2LW 49-53 i inne). Gdy używa słowa matka, czyni to z delikatnością i uszanowaniem:

I niech jeden drugiemu z zaufaniem wyjawia swoje potrzeby, jeśli bowiem matka karmi i kocha syna swego cielesnego, o ileż troskliwiej powinien każdy kochać i karmić swego brata duchowego (2Reg 6, 8).

Natomiast w Pierwszym życiorysie Tomasza z Celano znajdujemy następujące wspomnienie:

Matka dwu braci przyszła kiedyś do świętego, z zaufaniem prosząc o jałmużnę. Święty ojciec współczujący jej powiedział swemu wikariuszowi Piotrowi Catani: «Czy możemy dać jakąś jałmużnę naszej matce?» Mianowicie matkę jakiegoś z braci nazywał matką swoją i wszystkich braci (1C 91).

Jak zapisał w innym miejscu tenże sam Tomasz z Celano, Franciszek z wyglądu znał twarze tylko dwóch kobiet:

(...) Razu jednego powiedział towarzyszowi: «Najdroższy, wyznaję prawdę, że gdybym popatrzył, to rozpoznałbym z twarzy zaledwie dwie kobiety, żadnej innej». Mówił dalej: «Jednej i drugiej twarz znam, żadnej innej nie znam» (2C 112).

Powszechnie przyjmuje się, że mówiąc to, Święty miał na myśli św. Klarę - pierwszą roślinkę Ubogich Sióstr św. Damiana z Asyżu (Zw 108) oraz rzymską matronę, Jakobinę z Sette Soli. Obie te kobiety Franciszek darzył szczególną przyjaźnią i braterstwem. M. van Doornik snując rozważania na temat relacji Franciszka do kobiet, wysuwa tezę, że mimo, iż Święty nie znał dokonań współczesnej psychologii głębi, to jednak w głębi serca rozumiał, iż mężczyzna nie może się prawidłowo rozwinąć w całkowitej izolacji od kobiety ( Zob. N. G. M. van Doornik, Franciszek z Asyżu. Prorok naszych czasów, Warszawa 1981, s. 115).

Właściwie należy powiedzieć, iż nie możemy w pełni poznać i zrozumieć duchowości franciszkańskiej pomijając postać św. Klary z Asyżu. To ona sama nazywała siebie roślinką świętego Ojca. Wyznanie to znajdujemy m. in. gdzie mówi:

Ja więc, Klara, niegodna służebnica Chrystusa i sióstr ubogich klasztoru św. Damiana i roślinka świętego Ojca... (Por. TKl 37)

Na tej podstawie, niektórzy ze współczesnych autorów i badaczy początków ruchu franciszkańskiego chcą widzieć w niej, zaraz po Franciszku, pierwszorzędną postać ewangelicznego ruchu zapoczątkowanego przez Biedaczynę (Por. R.-Ch. Dhont, Klara wśród swoich sióstr, tłum. J Szpakowska, Niepokalanów 1988, s. 13). Również według opinii niektórych współczesnych teologów, gdyby w życiu Franciszka nie pojawiła się Klara, kobieta pełna modlitwy i ofiarności, nigdy nie zostałby on tak wielkim świętym i nigdy nie dokonałby w Kościele dzieł tak wielkich i pełnych profetyzmu (Por. A. J. Nowak, Dojrzałość chrześcijańska w życiu kapłańskim, Lublin 1990, s. 26-27).

Klara zrozumiała myśl Franciszka lepiej, aniżeli niektórzy jego bracia, sprawiający mu swym postępowaniem wiele duchowych cierpień. Franciszek zaś ukochał Klarę miłością czystą, będącą wyrazem jego zatopionego w Bogu ducha. Dzięki tej wzajemnej nadprzyrodzonej miłości, oboje mogli w pełniejszy i głębszy sposób rozwinąć w swoim życiu ewangeliczny ideał .

O wyjątkowej, nadprzyrodzonej i prawdziwie braterskiej miłości św. Franciszka do Klary i Ubogich Panien świadczy Tomasz z Celano, przekazując w Życiorysie drugim słowa Franciszka do braci:

Kochani, nie myślcie, że ich nie miłuję w sposób doskonały. Jeśliby bowiem grzechem było opiekować się nimi w Chrystusie, to czyż nie większym grzechem byłoby zaślubiać je Chrystusowi? Przeto, o ile nie powoływać ich w ogóle nie byłoby żadną krzywdą, o tyle nie troszczyć się o już powołane, byłoby jak największym brakiem życzliwości (2C 205) .

Najlepiej jednak braterską postawę Franciszka wobec Klary możemy odczytać z jej własnych wypowiedzi. Przede wszystkim Biedaczyna był w jej oczach ojcem i założycielem Ubogich Panien:

Oto jest reguła życia zakonu sióstr ubogich, założonego przez świętego Franciszka: zachowywać świętą Ewangelię Pana naszego Jezusa Chrystusa, żyjąc w posłuszeństwie, bez własności i w czystości. Klara, niegodna służebnica Chrystusa i roślinka świętego Ojca Franciszka przyrzeka posłuszeństwo i szacunek papieżowi Innocentemu i jego prawnym następcom, jak również Kościołowi Rzymskiemu (RegKl 1, 1-3).

L. Iriarte w swoim komentarzu do Reguły św. Klary zwraca uwagę na sformułowanie użyte tu przez Świętą: Klara (...) roślinka świętego Ojca Franciszka. Uważa on iż przez zastosowanie takiego sformułowania Święta chciała wyraźnie ukazać z jednej strony swoje przywiązanie do Biedaczyny a z drugiej
ze względu na prawny charakter cytowanego dokumentu również na fakt zakonodawstwa, czyli duchowego ojcostwa św. Franciszka, a tym samym pokornie uniknąć honoru podawania się za założycielkę (Por. L. Iriarte, Reguła świętej Klary. Litera i duch, tłum. M. A. Gołębiowska, Warszawa 1993, s. 20). Możemy również w tym samookreśleniu się Klary doszukać się jak tego chce inny badacz duchowości klariańskiej, P. Anzulewicz - jej wewnętrznego przekonania o konieczności stałej pomocy i opieki nad sobą i swymi siostrami ze strony Franciszka i jego naśladowców - tak, jak roślina potrzebuje ona opieki ogrodnika (P. Anzulewicz, Słuchajcie, ubożuchne! Wczesne źródła franciszkańskie o św. Klarze i Ubogich Pannach oraz ich relacji ze św. Franciszkiem i jego braćmi, Gdańsk 1993, s. 15).

Franciszek był dla Klary również najlepszym i wyrozumiałym przewodnikiem w naśladowaniu ubogiego Chrystusa. Osoba Świętego oraz jego wskazania były zawsze ostateczną racją zachowania pełni życia ewangelicznego, nawet w przypadku, gdy chodziło o przywilej złagodzenia obserwancji zakonnej, który chciała siostrom nadać sama Stolica Apostolska. Zawsze jednak, o czym nigdy nie należy zapominać, odbywało się to z zachowaniem szacunku i posłuszeństwa ślubowanego papieżowi i Kościołowi Rzymskiemu.

Postawę braterstwa Franciszka oraz wyraz jego zatroskania i opieki wobec Klary i jej sióstr widzimy także w regule życia, tzw. forma vivendi, którą im dał Franciszek obiecuje w niej troszczyć się o Ubogie Panie osobiście i przez swoich zastępców:

Pragnę i przyrzekam osobiście i przez moich braci otaczać was, tak jak ich, serdeczną troską i szczególnym staraniem (SpKl 2).

Tekst ten zachował się dzięki św. Klarze, która włączyła go do swojej Reguły (Por. Pisma, dz. cyt., s. 131). Po tym cytacie Klara dodaje:

dopóki sam żył, wypełniał sumiennie tę obietnicę i chciał aby bracia ją wypełniali (RegKl 6, 2-5).

Drugą kobietą, jak się powszechnie przyjmuje, znaną i bliską św. Franciszkowi była pani Jakobina z Sette Soli. Postawa Franciszka wobec niej nacechowana była serdecznym, nadprzyrodzonym uczuciem. Postać tej niewiasty nakreślił Tomasz z Celano w Traktacie o cudach. Pisze on, że:

Jakobina z Sette Soli zarówno sławna, jak i święta w mieście Rzymie, zasłużyła u Świętego na szczególny przywilej miłości. Nie moja to rzecz opisywać ku jej chwale jej sławetne pochodzenie, godność rodziny, czy wreszcie dziwną doskonałość jej cnót i długoletnią wstrzemięźliwość wdowieństwa (3C 37).

Jej szczególną pozycję w życiu św. Franciszka ilustruje nazywanie jej bratem Jakobiną oraz zniesienie wobec niej obowiązku zachowania klauzury. Tomasz z Celano relacjonuje nam słowa, jakie miał wypowiedzieć sam Franciszek:

«Błogosławiony Bóg, który brata naszego panią Jakobinę posłał do nas! (...) Otwórzcie wrota i wprowadźcie ją do wnętrza, ponieważ do brata Jakobiny nie musimy stosować zakazu wchodzenia kobiet»
(Tamże).

Obok tych pięknych świadectw o braterskim i pełnym delikatnych, rycerskich uczuć w stosunku Franciszka do kobiet nie można zapominać o wyraźnym i stanowczym zakazie Świętego, zawartym w jedenastym rozdziale Reguły, a który dotyczy nawiązywania podejrzanych z nimi znajomości i rozmów:

Zakazuję stanowczo wszystkim braciom wdawać się w podejrzane znajomości i rozmowy z kobietami (2Reg 11, 1).

Znacznie mocniej brzmi ten zakaz w wersji z Reguły niezatwierdzonej:

Wszyscy bracia, gdziekolwiek są lub idą, niech się wystrzegają nieczystych spojrzeń na kobiety i obcowania z nimi. Niech nikt nie wdaje się z nimi w rozmowę ani sam nie idzie z nimi drogą, ani nie jada przy stole z jednej miski (1Reg 12, 1-2).

Przepis ten, co wydaje się pewne, nie miał nic wspólnego z jakąkolwiek deprecjacją kobiet i kobiecości, ile raczej miał na celu ochronę samych braci przed pokusami oraz oskarżeniami o praktykowanie niektórych, związanych z płciowością człowieka poglądów heretyckich. Biedaczyna zwracał uwagę na zachowanie ślubu czystości oraz niedopuszczenie do zgorszenia, podobnie jak inny przepis Reguły mówiący o nie wstępowaniu do klasztorów mniszek:

I niech nie wchodzą do klasztorów mniszek oprócz tych braci, którym Stolica Apostolska udzieliła specjalnego pozwolenia. Niech też nie będą ojcami chrzestnymi mężczyzn lub kobiet, aby z tego powodu nie powstało zgorszenie wśród braci i z powodu braci (2Reg 11, 2-3).

W świetle badań historycznych, to ostatnie polecenie-zakaz nie wydaje się być podyktowany jedynie faktem, że podjęcie się roli ojca chrzestnego stwarza pewne powinności, którym bracia ze względu na swój sposób życia nie mogliby podołać. Bardziej prawdopodobne wydaje się to, iż Franciszek chciał, aby bracia uniknęli pocałunku, jaki według ówczesnego zwyczaju udzielali sobie wzajemnie ojciec chrzestny i matka chrzestna podczas uroczystości chrztu, a który w przypadku brata mniejszego mógł wywołać zgorszenie (Por. L. Hardick, J. Terschlüsen, K. Esser, Franciszkańska Reguła życia, tłum. K. Ponurek, Niepokalanów 1988, s. 172-173).


PYTANIA KONTROLNE

1. Podaj katolicką naukę o równej godności kobiety i mężczyzny.
2. Scharakteryzuj Franciszkową relację do kobiet i jego wskazania w tym względzie skierowane do braci.
3. Scharakteryzuj Franciszkową relację do matki i macierzyństwa.
4. Scharakteryzuj Franciszkową relację do św. Klary

5. Scharakteryzuj Franciszkową relację do brata Jakobiny

Wróć do spisu treści