V01 - 60 - JAK SYZYF
BIBLIOTHECA POETICA > Wybrane Owoce Samotności vol. I
Wybrane Owoce Samotności
Jak Syzyf
Popycham
Codzienność moją
Utrapioną
Do szczytu
Niemal docieram
Jednak zaraz spadam
We wspomnień przepaście
W wąwozy poranienia
W balansie dwa światy
Staram się utrzymać
By rozumu nie stracić
Aby nie oszaleć
Codziennym powrotem
W czasy i miejsca ciągle te same
Sam jestem
W czasie i przestrzeni pamięci
Szarych ogłupiałych komórek
I zostało już tylko czekanie
Aż będę uwolniony
Aż nadejdzie przebaczenia mego
Zbawcze
Chociażby pięć minut
Niepamięci
Świętego zapomnienia